Wierzę w... Syna Jedynego |
|
autor: Bp Stanisław Stefanek TChr
Odmawiany w codziennym pacierzu "Skład Apostolski" wypowiedzieli przy nas po raz pierwszy najbliżsi, gdy w sakramencie chrztu świętego zostaliśmy oczyszczeni z grzechu pierworodnego, zjednoczeni z Chrystusem i włączeni do wspólnoty Kościoła.
Pierwszy indywidualny chrzest w Kościele Chrystusowym został opisany w Dziejach Apostolskich gdy diakon Filip spotyka wysokiego urzędnika królowej etiopskiej Kandaki (por. Dz 8, 25-40). W tekście tym zawarta jest najpierw katecheza chrzcielna, a potem pytanie o wiarę. Dworzanin odpowiada: "Wierzę, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym" (8, 37).
Najkrótsze wyznanie wiary
Najkrótsze wyznanie wiary nawiązuje do słów wypowiedzianych pod Cezareą Filipową. Jezus pyta Apostołów: "A wy za kogo mnie uważacie?". Odpowiedź Piotra jest uroczystym wyznaniem wiary Kolegium Apostolskiego: "Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego" (Mt 16, 16). Święty Piotr, syn Narodu Wybranego, żyjąc tradycją Starego Testamentu, posługuje się imionami, które nosił zapowiedziany przez proroków wysłannik Boga: Mesjasz i Syn Boży.
Święty Marek natomiast - opisując śmierć Chrystusa na krzyżu - odnotowuje wyznanie setnika, dowódcy wojsk rzymskich. Pełnił on zawodowo dozór prawidłowego wykonania egzekucji Skazańca, a równocześnie został obdarzony łaską rozeznania prawdy. Wypowiedział słowa wiary, którą Odkupiciel wypełnił na krzyżu dla nas wszystkich: "Doprawdy, człowiek ten był Synem Bożym" (15, 39).
Z kolei Szaweł, zaraz po wydarzeniu w drodze do Damaszku, po spotkaniu z Ananiaszem i odzyskaniu wzroku, udał się do synagogi. Miał listy od arcykapłana upoważniające go do aresztowania "zwolenników tej drogi" - wyznawców Chrystusa. Nawrócony uwierzył w Chrystusa i "zaraz zaczął nauczać w synagogach, że Jezus jest Synem Bożym (Dz 9, 20).
Syn a Syn Boży
W języku hebrajskim, w tradycji Izraela, posługiwanie się słowem "syn" było częstym sposobem określania bliskości ludzi między sobą i ludzi z Bogiem. Terminami tymi wypowiadano nie tylko pochodzenie od rodziców w linii prostej, ale także przynależność do różnych społeczności. Synowie Izraela to cały lud Izraela, którego więzy społeczne pochodzą nie tyle z krwi wspólnych rodziców, co z faktu, że wszyscy są "dziećmi Boga Jahwe" (Pp 14, 1). W podobnym znaczeniu używa się takich zwrotów jak: syn Syjonu, synowie proroków, albo syn Babilonu. Słowem tym określano też właściwość człowieka: syn pokoju czy syn światłości. Szeroko wykorzystywany był też termin "Syn Boży": na oznaczenie kogoś, kto był bliski Bogu, obdarowany przez Boga, cieszący się zaufaniem czy reprezentujący sprawy Boga. Mojżesz uzasadnia przed faraonem tytuł wyprowadzenia ludu Izraela z Egiptu: "To mówi Jahwe: Synem moim pierworodnym jest Izrael" (Wj 4, 22).
Szczególnie król, namaszczony z Boskiego polecenia, nosi taki tytuł. Dla określenia więzi, jaka powstała między Jahwe a królewskim rodem Dawida, Bóg mówi przez proroka Natana: "Ja będę mu Ojcem, a on będzie mi synem" (2Sm 7, 14).
A także Mesjasz, zapowiedziany Zbawiciel, nosił tytuł Syna Bożego. Skojarzony, zwłaszcza w naukach rabinów, z władzą królewską budził w umysłach Izraelitów nadzieję na wyzwolenie spod panowania obcej władzy i w konsekwencji polepszenie warunków życia.
Jezus, Jedyny Syn Boży
Dlatego potrzebna była szczególna katecheza nowotestamentalna, ażeby oczyścić w umysłach Izraela te wszystkie skojarzenia i aby nadać wyznaniu "Ty jesteś Syn Boży" właściwą treść. Katecheza ta, podjęta przez Apostołów, począwszy od pierwszych przemówień, opierała się na słowach Jezusa, który wielokrotnie Boga nazywa swym Ojcem; odnosiła się w szczególny sposób do Jezusowego chrztu w Jordanie i Przemienienia na Górze Tabor. "Ten jest mój Syn najmilszy, w którym mam upodobanie (Mt 3, 17) i "To jest mój Syn wybrany, Jego słuchajcie" (Łk 9, 35). Dzięki tej katechezie, tak w czasie chrztu świętego i w codziennej liturgii, zebrani mogli w sposób precyzyjny wyznawać prawdę o Jezusie Chrystusie, Mesjaszu i Zbawicielu, używając określenia: "Jedyny Syn Boży." Zmartwychwstanie Chrystusa odkryło przed Apostołami pełnię prawdy o Boskim Synostwie Jezusa Chrystusa.
Święty Jan Ewangelista zapisał wszystkie słowa Jezusa, w których przekazał Apostołom konsekwencje faktu swego Boskiego synostwa: jedność działania i chwały oparta na miłości Ojca do Syna. Bóg posłał Syna na świat, aby go zbawił i dlatego tylko Syn zna Ojca i objawia Go światu.
Życie chrześcijanina opiera się na przyjęciu wiarą prawdy, iż: Jezus jest Synem Bożym, którego Ojciec posłał, by przynieść nam prawdę o Królestwie Bożym, który miłość do końca wypowiedział na Krzyżu i w ten sposób wybawił nas od Bożego sądu, który ustanowił wspólnotę Kościoła i przyjdzie w chwale, by zatryumfować jako Baranek zabity.
Wierzę w... Jezusa Chrystusa
autor: Abp Marian Gołębiewski
Chrystus - Słowo to odwiecznie spina jak klamra dzieje świata i ludzkości, co wyraża stwierdzenie: "Jam jest Alfa i Omega, Początek i Koniec" (Ap 21, 6). Człowiek staje w życiu wobec pytań fundamentalnych: Kim jest dla mnie Jezus Chrystus? Kim jest Ten, w którego wiarę wyznaję w akcie modlitwy? Odpowiedź na te pytania stanowi o sensie życia.
Jako dziecko zakradałem się w domu do pokoju, gdzie na stole stał duży, ozdobny krzyż. W ciszy wpatrywałem się w Ukrzyżowanego. W swej dziecięcej prostocie i wrażliwości współczułem Jezusowi, patrząc na Jego przebite ręce i nogi przytwierdzone do krzyża. Jezus był odtąd dla mnie Kimś bardzo bliskim, kogo należało kochać i komu należało ufać.
Kim On jest?
Z czasem zauważyłem, że niektórzy mężczyźni - wymawiając imię Jezus - zdejmowali czapki z głowy, a niewiasty czyniły znak krzyża. I stawiałem sobie pytania: Kim jest Jezus Chrystus? Za kogo uważają Go ludzie? Skąd wzięła się Jego moc, nauka i wiedza? Pytania te powracały przy lekturze Ewangelii: Któż jest Ten, że wichry i morza są Mu posłuszne? Prorok wielki powstał wśród nas i Bóg nawiedził lud swój. Zaiste, Ten był Synem Bożym.
Był czas, kiedy wmawiano mi, że Jezusa w ogóle nie było, że to mit, legenda. Wówczas rodziły się nowe pytania: Jak to możliwe, żeby za legendę i baśń umierali męczennicy chrześcijańscy na arenach rzymskich? Dlaczego Go nie odrzucono definitywnie? Wniosek - nie można odrzucić Miłości. Jezus zaskakiwał swoją osobowością: był człowiekiem, przyjacielem, towarzyszem drogi, Kimś wyjątkowym, niewspółmiernie większym od człowieka - Bogiem, którego człowiek wydał na śmierć krzyżową.
Jezus
Imię Jezus było jednym z pierwszych słów, jakie nauczyłem się wymawiać. Towarzyszyło mi w różnych okolicznościach życia. Podczas wypadku samochodowego w ostatniej chwili zdążyłem krzyknąć "Jezus" i było po wszystkim. Na szczęście... dobrze się skończyło. Imię Jezus było obecne we wszystkich moich modlitwach. Od dzieciństwa zapamiętałem Ewangelię, czytaną wtedy w Święto Obrzezania Chrystusa (1 stycznia): "Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym nazwał Je anioł, zanim się poczęło w łonie Matki" (Łk 2, 21). W tym jednym zdaniu streszczona była historia zbawienia, która swoje apogeum osiągnęła z chwilą przyjścia Jezusa na ten świat. Poprzez obrzezanie dziecko żydowskie stawało się członkiem ludu Przymierza i otrzymywało imię. W chrześcijaństwie obrzęd ten zastąpił sakrament chrztu, w czasie którego dziecko wchodzi we wspólnotę Ludu Bożego Nowego Przymierza i nadaje mu się imię. Ze względu na wielki szacunek do imienia Jezus nie było u nas zwyczaju nadawania go dzieciom.
W Starym Testamencie udzielano błogosławieństwa w imię Boga. Było to objawione imię Jahwe. W Nowym Testamencie mamy imię Jezus, które oznacza Osobę odsłaniającą nam oblicze Boga, nie objawione w Starym Przymierzu. W Jezusie odkrywamy więc oblicze Boga Ojca: On jest widzialnym obrazem niewidzialnego Boga (por. Kol 1, 15). W Nim mamy kontemplować oblicze Ojca: "... kto Mnie widzi, widzi Tego, który Mnie posłał" (J 12, 45).
Dobrze, że do Mszału wprowadzono znów wspomnienie Najświętszego Imienia Jezus (3 stycznia), które oznacza "Bóg zbawia". Nie ma bowiem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni (Dz 4, 12).
Chrystus
W sercu modlitwy chrześcijańskiej znajduje się imię Chrystusa. Najczęściej występuje łącznie jako Jezus Chrystus - to najczęstsze zawołanie chrześcijan wyznających wiarę w Syna Bożego. W Ewangelii św. Łukasza zapisane jest orędzie przekazane przez anioła pasterzom: "Dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan" (Łk 2, 11). W tekście greckim na określenie Mesjasza użyto terminu Christos - to tłumaczenie hebrajskiego słowa Mesjasz, które znaczy "namaszczony - Pomazaniec". Pojęcie to staje się imieniem własnym Jezusa, który - zgodnie z zapowiedzią proroków - został namaszczony Duchem Świętym jako król, kapłan i prorok.
Jezus przyjął ten tytuł, o czym świadczy Jego reakcja na wyznanie wiary przez św. Piotra: "Ty jesteś Mesjasz (Christos), Syn Boga żywego" (Mt 16, 16) oraz pochwała w formie błogosławieństwa. Piotr miał stać się widzialnym fundamentem Kościoła jako wspólnoty wiary tych, którzy uwierzyli w Chrystusa.
Jak wiara Piotra jest darem Ojca, tak i nasze wyznanie wiary jest darem łaski. Dzięki temu darowi rozpoznaliśmy w Jezusie Mesjasza i dlatego, jak Piotr, wyznajemy wiarę: "Wierzę... w Jezusa Chrystusa", czyli w Tego, który w czasie Chrztu udzielonego Mu przez Jana został namaszczony "Duchem Świętym i mocą" (Dz 10, 38). To On, Jezus Chrystus, Mesjasz i Zbawiciel jest przedmiotem naszej wiary, wyrażającej się w modlitwie.
Wierzę w...
Stworzyciela nieba i ziemi
autor: Bp Stefan Moskwa
"Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię" (Rdz 1,1) - tak zaczyna się Pismo Święte. Symbole wiary podejmują tę treść, wyznając Boga Ojca Wszechmogącego jako "Stwórcę nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych".
Stworzenie jest podstawą wszystkich stwórczych i zbawczych zamysłów Bożych, początkiem historii zbawienia, osiągającej punkt kulminacyjny w misterium paschalnym Chrystusa, zapowiadającym cel, dla którego "na początku Bóg stworzył niebo i ziemię".
Stwórca świata
Prawda wiary o stworzeniu dotyczy fundamentów życia ludzkiego i daje odpowiedź na podstawowe pytania światopoglądowe, które decydują o sensie naszego życia i hierarchii wartości: skąd pochodzimy, dokąd idziemy, jaki jest początek świata i człowieka, jaki jest cel ludzkiego życia? Rozum jest zdolny do poznania Stwórcy poprzez stworzony świat, ale to poznanie często jest zaciemnione przez słabość ludzkiego umysłu.
Prawda wiary o stworzeniu jest tak ważna dla życia ludzkiego, że Bóg w swej dobroci objawił ją człowiekowi. Wyraża ją orędzie proroków, modlitwy psalmów, a także refleksje mądrościowe mędrców narodu wybranego. Wśród wypowiedzi Pisma Świętego o stworzeniu wyjątkowe miejsce zajmują trzy pierwsze rozdziały Księgi Rodzaju. Wyrażają one prawdę religijną o stworzeniu świata, o jego początku i celu, o stworzeniu i powołaniu człowieka, a także o dramacie grzechu i nadziei zbawienia.
Stworzenie dziełem Trójcy Świętej
W słowach "Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię" zawarte są trzy stwierdzenia: wieczny Bóg dał początek wszystkiemu, co istnieje poza Nim, tylko On jest Stwórcą, całość stworzonego świata zależy od Tego, kto daje istnienie. Nowy Testament uzupełnia to objawienie, ucząc, że Bóg stworzył świat przez odwieczne Słowo, przez swojego umiłowanego Syna: " Na początku było Słowo i Bogiem było Słowo… Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało" (J 1, 1-3); "W Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi" (Kol 1, 16). Wiara Kościoła przyjmuje również stwórcze działanie Ducha Świętego, który jest "Ożywicielem" i "Duchem Stworzycielem". Stworzenie jest więc wspólnym dziełem całej Trójcy Świętej.
Bóg, stwarzając świat, nie potrzebuje niczego istniejącego wcześniej ani żadnej pomocy. A skoro może stwarzać "z niczego", to może także przez Ducha Świętego dać życie duchowe grzesznikom, oraz przez zmartwychwstanie ciała udzielić życia zmarłym. On "ożywia umarłych i to, co nie istnieje, powołuje do istnienia" (Rz 4, 17).
Trójosobowy Bóg stworzył świat nie z konieczności, ale ze swej wolnej woli chciał dać stworzeniom uczestnictwo we własnym bycie, w swej mądrości i dobroci. Stworzył świat - jak głosi nauka katolicka - "dla swojej chwały". A chwałą Boga jest to, aby ukazała się i udzielała ludziom Jego dobroć i mądrość.
Stworzyciel nieba i ziemi
Wyrażenie "niebo i ziemia" oznacza wszystko, co istnieje, czyli całe stworzenie. Ziemia jest światem ludzi, niebo zaś miejscem Boga, Jego aniołów i miejscem chwały eschatologicznej. "Bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne… Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone" (Kol 1, 16). Jest prawdą wiary, że Trójjedyny Bóg stworzył także świat widzialny, w całej jego wspaniałości, różnorodności i porządku. Świat zaczął się wtedy, gdy został stworzony z nicości słowem Boga - wszystkie istniejące byty, cała natura, cała historia ludzka zakorzeniają się w tym pierwotnym wydarzeniu.
O każdym z dzieł "sześciu dni" jest powiedziane: "A widział Bóg, że było dobre". Różne stworzenia w ich własnym bycie odzwierciedlają jakiś promień nieskończonej mądrości i dobroci Boga. Z tego powodu człowiek powinien szanować mądrość i dobroć w każdym stworzeniu, aby unikać nieuporządkowanego wykorzystania rzeczy, co zlekceważyłoby Stwórcę i spowodowało zgubne konsekwencje dla ludzi oraz ich środowiska. Szczytem stworzenia jest człowiek należący do świata materii i ducha.
Dzieło stworzenia, przedstawione symbolicznie jako ciąg sześciu dni Boskiej pracy, kończy się "odpoczynkiem"; dzień siódmy "uczynił świętym" (Rdz 2, 1-3). To dzień czci i adoracji Boga, wpisany w porządek stworzenia. A dla nas, ludzi Nowego Testamentu, zajaśniał jeszcze nowy dzień - Zmartwychwstania Chrystusa. Siódmy dzień kończy pierwsze stworzenie, ósmy - dzień Zmartwychwstania Jezusa - zaczyna nowe stworzenie. W ten sposób dzieło stworzenia osiąga swój szczyt w jeszcze większym dziele Odkupienia. Pierwsze stworzenie nieba i ziemi odnajduje swój sens i szczyt w nowym stworzeniu - w Chrystusie