Msza św. w każdą niedzielę o godz. 9.30 od września do czerwca. W Środę Popielcową o godz. 15.00. W Poniedziałek Wielkanocny o godz. 9.30. 2 listopada o godz. 15.00 z procesją i wypominkami. Odpust w Bukowcach - 8 grudnia o godz. 11.00. W II dzień Bożego Narodzenia o godz.9.30. Nie ma Mszy św. w Niedziele Wielkanocną i w samo Boże Narodzenie.
Bukowice to niewielka wieś położona około 2,5 km na północny-zachód od Leśnej Podlaskiej, przy drodze wojewódzkiej Biała Podlaska-Kornica. Usytuowana jest na lewym brzegu rzeczki Walim, dopływem Klukówki. W jej bezpośrednim sąsiedztwie znajdują się: Droblin, Klukowszczyzna, Nosów, Mariampol i wspomniana już Leśna Podlaska. Obecnie wieś liczy tylko 149 mieszkańców i są tu 33 gospodarstwa.
Stare Bukowice odchodzą wraz z mijającym czasem. Odchodzą wraz z odchodzącymi najstarszymi mieszkańcami, z ostatnimi strzechami, ze znikającą wśród olch rzeką… Świadkami minionej przeszłości są tu jedynie sędziwe drzewa, stary drewniany kościółek na skraju wsi, wiatrak i resztki zabudowań dawnego folwarku. Jaka to była wieś dawniej? Jak głęboko w mrokach dziejów jawią się jej początki? Co jeszcze można ocalić od zapomnienia?
Pierwsze wzmianki o Bukowicach (Bokowiczach) pochodzą z XV i I połowy XVI wieku wymieniając wieś i folwark o tej nazwie jako ośrodek włości książąt Połubińskich. W połowie XVI wieku dobra te wraz z ręką córki Połubińskich Maryny przeszły na własność Kaspra Dębińskiego podkomorzego mielnickiego. Następnie krótko należały do Koniecpolskich. Od 1625 roku właścicielami Bukowic byli Firlejowie z Dąbrowicy. Kolejnym posiadaczem dóbr bukowickich oraz nosowskich wraz z sześcioma okolicznymi wsiami był wojewoda mazowiecki Franciszek Wawrzycki. W 1683 roku Bukowice posiadał Paweł Kazimierz Michałowski –skarbnik orszański, uczestnik bitwy pod Wiedniem. W XIX wieku wieś należała do rodu Wężyków, a następnie Gintasów. W 1822 roku było w niej 40 domów i 340 mieszkańców. „Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego” (1880) wymienia Bukowice jako wieś i folwark w powiecie konstantynowskim przynależącą do gminy Witulin, do parafii rzymsko-katolickiej w Bordziłówce. W 1921 roku było już 76 domów i 497 mieszkańców. W 1930 roku majątek Bukowice o powierzchni 180 ha dzierżawił Mikołaj Gintowt. Po zakończeniu działań wojennych majątek uległ parcelacji.
Z dziejami wsi i dworu ściśle związane są dzieje miejscowej świątyni. Chociaż w ponad 400-letniej historii nazywaną ją różnie: chramem, cerkwią, kaplicą, kościołem, zawsze jednak służyła podnoszeniu człowieka ku Bogu.
Wiele nieznanych mi informacji na jej temat znalazłem w pracy Lwa Semenowicza Pajewskiego „Chołmskaja Ruś” (Petersburg 1887), pierwszego regionalisty ziemi brzeskiej, który w latach 1877-1885 pełnił obowiązku prawosławnego duchownego na Podlasiu – w parafiach Witulin i Konstantynów.
Równie cenne wiadomości zawarte są w publikacji N. Teodorowicza „Siedleckaja Uczebnaja Direkcija…” (Siedlce 1906) Obydwa źródła dostępne są w języku rosyjskim. Materiały te zgodnie potwierdzają, że pierwsza świątynia zbudowana została w Bukowicach w 1576 roku. Brak jest natomiast informacji o jej fundatorze oraz owoczesnym wyglądzie. Wiadomo jedynie, że była to cerkiew drewniana, najpierw prawosławna, później unicka i ponownie prawosławna (p.w. Świętej Trójcy) – już jako filia cerkwi w Nosowie.
Istnienie bukowickiej cerkwi jeszcze przed przyjęciem Unii potwierdzają akta wizytacji z 1595 roku. W tej to świątyni przechowywany był cudowny wizerunek Matki Bożej Leśniańskiej od czasu jego zjawienia się (w 1683 roku), do momentu wybudowania drewnianego kościółka w Leśnej (w 1686 roku), gdzie został ostatecznie przeniesiony.
Według zapisu z 1751 roku stara świątynia już nie istniała, a wybudowana została nowa cerkiew (unicka). Jej fundatorem był wielki skarbnik koronny hrabia Karol Odrowąż Siedlnicki.
Parafia Bukowice należała wówczas do dekanatu mielnickiego diecezji brzeskiej, a w skład jej wchodziły jeszcze wsie Droblin i Bordziłówka.
W 1838 roku greko-katolicki biskup chełmski Filip Felicjan Szumborski na prośbę przeora klasztoru OO. Paulinów z Leśnej Podlaskiej upoważnił księdza Nikona Fulasewicza, administratora parafii bukowickiej i witulińskiej, do:
„ (…) czynienia pomocy duchownej w słuchaniu Spowiedzi Świętej i rozdawaniu Komunii Najświętszej licznie zgromadzającym się do tamecznego kościoła prawowiernemu ludowi obrządku greko-katolickiego w czasie odpustów (…)”
Z listu wynika, że współpraca i wzajemna pomoc duchowieństwa obu obrządków trwała w Leśnej od dawna. Ksiądz Fulasewicz miał zastąpić w tej posłudze księdza Józefa Ciepłowskiego (proboszcza nosowskiego)„obciążonego wiekiem i słabościami”.
Wspomniany wcześniej L.S. Pajewski wiele miejsca poświęcił opisowi tej parafii i świątyni:
Bukowicka cerkiew zbudowana została na wzniesieniu i widoczna jest ze wszystkich stron. Cały teren wokół cerkwi pokryty był mogiłami. Ogrodzenie cerkwi kamienne, podobne jak w Witulinie (…) Przy budowie świątyni nie użyto ani jednego gwoździa i ani jednego kawałka żelaza. Ściany zbudowane ze smolnego drzewa sosnowego. Bale ciosane toporem z nierównymi mocnymi węgłami (…) połączone drewnianymi dębowymi gwoździami (…) uszczelnione mchem.
Cerkiew unicka w Bukowicach. Rysunek ok. 1887 r.
Dość szczegółowo przedstawił on także wystrój i wyposażenie wnętrza - obrazy, sprzęty. W opisie zwraca uwagę deska z czarnego dębu będąca swoistym notatnikiem - kalendarzem. Znajdowało się na niej 12 rzędów otworów, po 31 w każdym. Kolejne rzędy opatrzone były nazwami miesięcy. Deska pochodziła zapewne z zamierzchłych czasów, gdy duchowni byli często niepiśmienni, albo wybierani wprost z ludu dla pełnienia tej funkcji. Gdy ktoś z parafian prosił o odprawienie mszy w określonym czasie, to na owej desce za pomocą kołeczka oznaczano dzień i miesiąc sprawowanej ofiary eucharystycznej. Tak użycie deski objaśniali miejscowi chłopi Pajewskiemu.
W zakończeniu opisu bukowickiej świątyni umieszczona jest jeszcze jedna interesująca informacja. Otóż przy drzwiach wejściowych z lewej strony przybita była do ściany tak zwana "kuna". Tworzyły ją dwa żelazne półpierścienie, które mogły łączyć się ze sobą i tworzyć żelazną obręcz. Według miejscowych ludowych przekazów urządzenie to
miało następujące przeznaczenie:
"W dawnych czasach karano nim publicznych przestępców, np. lubieżników, złodziei, itp. Sposób użycia (...) był następujący: przestępcę przyprowadzano do świątyni w święto i zakładano mu na szyję obręcz (pierścień), w którym on przebywał od początku do końca liturgii".
Parafia Bukowice została zlikwidowana w 1859 roku. Po wybudowaniu murowanej cerkwi w Nosowie (1862) parafię bukowicką przyłączono do nosowskiej. Miejscowi unici pozbawieni zostali świątyni. Nie była ona użytkowana i popadała w ruinę. W 1875 roku skasowano Unię, a wiernych przymuszano do przechodzenia na wiarę prawosławną. Parafian rzymsko-katolickich z Bukowic przyłączono do parafii Górki.
W 1896 roku na miejscu cerkwi unickiej ze środków astrachańskiego kupca Grzegorza Stiepanowicza Lionozowa, zbudowano kolejną cerkiew p.w Świętego Ducha. Pełniła ona funkcję prawosławnej kaplicy cmentarnej do wybuchu I wojny światowej. Po wykonaniu niezbędnych przeróbek wnętrza, kaplica ta od 1915 roku funkcjonuje jako kościół filialny parafii leśniańskiej p.w Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny.
Po wycofaniu się wojsk rosyjskich z Podlasia w czasie I wojny światowej, wnętrze kaplicy poddano niezbędnym przeróbkom, które miały jej nadać charakter katolicki. Prace te trwały także w okresie międzywojennym.
Konstrukcja świątyni jest drewniana, pokryta dwuspadowym blaszanym dachem. Nad głównym wejściem wznosi się czworokątna przysadzista wieża o wysokości kilkunastu metrów z ostrosłupowym dachem zwieńczonym bizantyjską kopułą i metalowym krzyżem. Na wieży zawieszony jest niewielki dzwon z łacińskimi napisami i datą 1794 (pamiątka Insurekcji Kościuszkowskiej?). W bocznych ścianach wieży, pod krawędzią dachu, znajdują się duże okna przesłonięte drewnianymi żaluzjami.
Budowla posadzona jest na podmurówce wykonanej z polnych kamieni, ma dębowe podwaliny. Poszycie ścian zewnętrznych stanowią sosnowe deski ułożone poziomo, pomalowane olejną brązową farbą. Okna są duże, składające się z kilkunastu małych szybek. Niektóre z nich są kolorowe – prawdopodobnie pozostałości z okresu prawosławia.
Kaplica w Bukowicach
Wnętrze świątyni kryje ciemny przedsionek i drugie duże pomieszczenie z wydzielonym prezbiterium. Sufit głównego pomieszczenia jest płaski, wykonany z desek malowanych na niebiesko. Ściany kaplicy wyłożono deskami przybitymi pionowo, pomalowanymi na jasny kolor beżowy, na dole zaś jest imitacja brązowej boazerii. Podłoga we wszystkich pomieszczeniach jest drewniana.
Ołtarz, z malowanego drewna, znajduje się na wschodniej ścianie świątyni. W górnej jego części umieszczone jest malowidło przedstawiające Boga Ojca (prawdopodobnie ikona prawosławna). W części centralnej znajduje się kopia cudownego obrazu Matki Bożej Leśniańskiej, pod nią orzeł w koronie z napisem: „Bóg Honor i Ojczyzna”.
Na uwagę zasługują dwa owalne malowane na desce obrazy, przedstawiające Boże Narodzenie i Świętą Rodzinę umieszczone w ozdobnych drewnianych obramowaniach – tworzą one miniaturki bocznych ołtarzy.
Na południowej i północnej ścianie świątyni znajdują się olejne obrazy pokaźnych rozmiarów, przedstawiające św. Barbarę i św. Jerzego walczącego ze smokiem. Ich obramowania są powtórzeniem elementów zdobniczych zastosowanych w ołtarzu głównym. Zarówno autorzy, jak i czas powstania tych obrazów, nie są znane.
Msze święte odprawiane były tu dawniej tylko dwa razy w roku – na Boże Narodzenie i Wielkanoc. W maju i czerwcu mieszkańcy schodzili się na wieczorne nabożeństwa - majowe i czerwcowe. Do dziś pamiętam atmosferę tamtych wieczorów… – wspomina jeden z mieszkańców Bukowic - tylko kilka świec oświetlało wnętrze kaplicy, jakaś dziewczyna intonowała pieśni, powtarzaliśmy słowa litanii. Głośno dudniły nasze bose stopy, gdy opuszczaliśmy świątynię. Kościółek otaczały stuletnie lipy, wokół widoczne były kopczyki zapomnianych grobów, stały wysokie drewniane krzyże, rosły krzaki bujnego bzu. Jak pachniał w maju…
Przykościelny cmentarz otoczony był parkanem ułożonym z polnych kamieni. Nie były one niczym spojone, tylko przesypane ziemią i tworzyły wał okalający kaplicę. Niewielki dzwon umieszczony na wieży czystym dźwiękiem oznajmiał wiernym, że czas się pospieszyć, gdyż niebawem rozpocznie się Eucharystia. Jego głos oznajmiał też żałobną wiadomość o śmierci któregoś z mieszkańców.
Dzisiaj groby są już mało widoczne, rozmyte i zarosłe trawą. Drewniane krzyże „umarły” naturalną śmiercią, porządkując teren wykarczowano krzaki bzu. Kamienny parkan także nie istnieje – rozebrano go, a kamienie wykorzystano do budowy drogi w Bordziłówce. Ocalał jeden granitowy głaz, pokutna „kamienna baba” z wyrytą czaszką i trzema krzyżami, pochodzący prawdopodobnie z XVIII - XIX wieku. Ocalały sędziwe lipy, którym nieustannie przybywa lat, dostojności i urody. Latem tworzą one zwartą kępę drzew otulającą kościółek tak szczelnie, że widoczny jest dopiero z bliska.
Msze Święte odprawiane są obecnie w kaplicy w każdą niedzielę i święta. Najbardziej zapamiętałem jednak te z dzieciństwa – wspomina mieszkaniec wsi – zwłaszcza podczas świąt Bożego Narodzenia; z kolędami, które intonowała Jaśka Wojciecha, późniejsza członkini zespołu Śląsk. Wydawało mi się, że anioły fruwają pod sufitem kaplicy, gdy kilkadziesiąt głosów podejmowało śpiew i śpiewało tak głośno, że drżały drobne szybki w oknach. Na dworze cicho padał śnieg…
Mieszkańcy Bukowic dbają o swoją świątynię. Przed laty wykonali ogrodzenie i bramę wjazdową. Wymienili zmurszałe podwaliny, naprawili podmurówkę. Miejscowi rzemieślnicy uzupełnili drewniane poszycie wieży i wymienili blachę na jej dachu. Pomalowali także całą elewację kaplicy olejną farbą. Widoczna jest troska o wystrój wnętrza. W okresie Bożego Narodzenia ustawiane są nawet choinki i stajenka. Wokół świątyni utrzymywany jest porządek. Gospodarze naprawiają drogę dojazdową do kaplicy, czyniąc ją przejezdną.
Opiekę duszpasterską sprawują OO. Paulini z Leśnej Podlaskiej. Najczęściej mszę świętą w Bukowicach odprawia ojciec Marcin. On też szczególnie troszczy się o tę świątynię. Z tej racji żartobliwie nazywany jest przez miejscowych „Bukowickim Proboszczem”.
Kazimierz Hawryluk - Biała Podlaska